Świerkowy las

Jest to zwykły świerkowy las. Można upolować tu grubą zwierzynę której jest w tym lesie pełno. Las jest w pewnych miejscach rozwidlony lecz bywają też kawałki tak cienistego boru, że nic nie da się dostrzec nawet w najjaśniejszy poranek. Szczenięta mogą łatwo tu zabłądzić więc lepiej by nie przychodziły tu same bez opieki. Późną jesienią rosną tu grzyby i orzechy. Miłe, tajemnicze miejsce porośnięte świerkami.

Khaki przybył tu z Kinnojo na plecach, a może na tylnej części jego demonicznego ciała? Można to i tak nazwać. Wilk położył Kinnojo blisko rosłego świerku, a sam na powrót przemienił się w wilka.
- Na co chcesz polować? Niedźwiedzi tu nie ma... Wiesz?
Spytał rozglądając się po okolicy. Nieznanej mu okolicy, a jednocześnie tak znanej, jak tereny jego starej watahy. "Wspomnienia..." burknęła mu przelotna myśl.

- Na sarny, ale jesteśmy już parą, prawda? - uśmiechnęła się. Razem z nim zaczęła polować. Kucnęła a jej klatka dotykała śniegu. Skradała się jak kot. - Teraz! - krzyknęła i skoczyła i rozpędziła się. Już prawie była przy sarence, gdy nagle dowódca saren wbiegł przed nią. Wilczyca musiała zahamować, bo inaczej by wpadła na niego. Samiec zaczął dźgać ją rogami. Kin była ranna. - Kaki! - krzyknęła do partnera

Khaki natychmiastowo znalazł się przy Kinn. Zabił samca sarny jako demon po czym powrócił do Kinnojo.
- Nic ci nie jest?
Spytał powaznie aczkolwiek opiekuńczo. Nie tak jak zwykle.

- Nie, nic mi nie jest, tylko mam zadrapanie na łapie. - powiedziała i przekręciła się. - Chcesz mieć szczeniaki? - zapytała

Khaki zdjął z szyi niewielki, przeźroczysty flakonik z fioletową substancją w środku. Polał nim zranioną łapę Kinnojo i odpowiedział.
- Jeśli tylko ty tego chcesz.
To mówiąc zakręcił flaszeczkę i zawiesił na szyi. Rana Kinn gwałtownie się zrosła nie pozostawiając po sobie najmniejszego śladu.

- Ja chciałabym mieć szczeniaki i to bardzo. - odpowiedziała i polizała go po pysku. - Pójdziemy do naszego miejsca, aby je zrobić? - uśmiechnęła się kątem pyszczka, bo brzmiało to dziwnie. Najpierw zjedli sarnę i wyruszyli do " Miejsce Kinnojo i Khakiryo".

Już Nas Tu Nie Ma!